Autor Wiadomość
Magus
PostWysłany: Pon 8:54, 26 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
"A coraz ciekawiej ogląda mi się (może to kwestia wieku?) jakieś prześwietlone,
zaplamione foty ciotek na tle meblościanek, pamiątkowe zdjęcia z
plaży i konduktów żałobnych w jakichś wioskach, których nie umiałem
rozpoznać.
U nasz w Polszcze, jak kto chce "dotknąć rzeczywistości", to fotografuje Śląsk. Jak wieś, to strzecha, samotne drzewo w polu i chłop z kuniem, najlepiej, żeby obydwaj pijani.
I w tym miejscu rośnie mój szacunek do Amerykanów za ich upodobanie do realizmu. Fotografują tę swoją Ameryke, z przedmieściami,
garażami, stacjami beznzynowymi i supermarketami prosto, bez wygibasów i estetyzowania ale i bez kompleksów. Więcej wiem ze zdjęć Amerykanów o Ameryce niż ze zdjęć Polaków o Polsce.
A może to wszystko tylko mi sie wydaje i tylko się czepiam?"



Autorowi tego tekstu powiedziałbym, i powiem jak znów z nim będę rozmawiał, ze ogląda zdjęcia w złych miejscach w naszym krajów fotografie realistyczne po prostu nie sz popularne a już szukanie ich w amatorskich portalach fotograficznych jest śmieszne.

Nie wiem czy znacie Wojtka Gepnera i jego serię Graceland - Amerykański realizm w polskim wydaniu, podlinkuję wam co nie co:

















Przypadkowo wybrane, więcej macie na http://www.wojciechgepner.com/
Rakken
PostWysłany: Pon 7:27, 26 Maj 2008    Temat postu:

Very Happy artwoncie każdy lubi co innego ale nic nie stoi na przeszkodzie abyś zaczął fotografować jak amerykanie, tylko te nasze supermarkety nasze dzielnice i ulice, bloki, podworka z huśtawkami i piaskownicami, stacje benzynowe itd.
Możesz spróbować.
Van Hoover
PostWysłany: Pon 7:20, 26 Maj 2008    Temat postu:

Moim zdaniem masz rację, strasznie dużo tych śmieci jest na portalach, ja też na samym początku z przygodą fotografowania wrzucałem same gnioty, teraz tak nie robię, bo się nauczyłem na błędach. Ale właśnie najbardziej mnie denerwuje to jak ktoś co nie umie nawet robić zdjęć, to wmawia mi że nie potrzebnie wsadziłem kawałek gałęzi w kadr, że zamek stoi po prawej stronie a nie po lewej, że słońce jest na środku kadru, a nie po któreś bocznej stronie itp, itp. Smile Także popieram twoją myśl
artwont
PostWysłany: Pon 7:04, 26 Maj 2008    Temat postu: żeby nie było tak słodko

"Witam. Niechcący kiedyś trafiłem w telewizorze na film o jakimś
wiejskim fotografie amatorze, (nazwiska nie pamiętam, bo nazwisk w ogóle z powodu jakiejś wady neuronowych połączeń nie zapamiętuję), który gdzieś w drewnianej chałupie, bez bieżącej wody i elektryczności, odbitki naświetlając światłem słonecznym, fotografował dzień po dniu tę tam codzienną zwyczajność, z dwiema okupacjami sowieckimi i niemiecką w tle.
Została z tego cała góra zdjęć, która mówiła więcej prawdy o życiu tam i wtedy niż cała biblioteka opracowań historycznych. Po jakimś czasie zacząłem zaglądać na plfoto, onephoto, obiektywnych itd. i inne portale,
na których(nie pamiętam dokładnie) jest jakieś dziesiątki tysięcy fotografów z milionami już chyba zdjęć. I przeglądając ten niebywały
wprost śmietnik stwierdziłem, że z tych setek tysięcy zdjęć nie da się poskładać żadnego obrazu rzeczywistości, że te zdjęcia są w
95% znikąd i o niczym (łącznie z moimi, biję sie w pierś aż dzwoni) i właśnie dlatego tak mnie nudzą i nie interesują (właśnie przeżywam okres zmęczenia fotografowaniem) Smile)). Większość zdjęć stara się doskonale
zmieścić w swojej jakiejś, nie wiadomo skąd wziętej, ale ściśle przestrzeganej konwencji, od kalendarza ściennego po art. Nawet w
arcie jedzenie zupy widelcem i sięganie do lewego ucha przez prawe
ramię zawsze mieści się w jakiejś konwencji, do której rzeczywistość
nie ma w ogóle dostępu. Znacie doskonale te wszystkie uwagi w
rodzaju: "druty ci weszły w kadr" albo "niepotrzebny jest tam ten
samochód". A coraz ciekawiej ogląda mi się (może to kwestia wieku?) jakieś prześwietlone,
zaplamione foty ciotek na tle meblościanek, pamiątkowe zdjęcia z
plaży i konduktów żałobnych w jakichś wioskach, których nie umiałem
rozpoznać.
U nasz w Polszcze, jak kto chce "dotknąć rzeczywistości", to fotografuje Śląsk. Jak wieś, to strzecha, samotne drzewo w polu i chłop z kuniem, najlepiej, żeby obydwaj pijani.
I w tym miejscu rośnie mój szacunek do Amerykanów za ich upodobanie do realizmu. Fotografują tę swoją Ameryke, z przedmieściami,
garażami, stacjami beznzynowymi i supermarketami prosto, bez wygibasów i estetyzowania ale i bez kompleksów. Więcej wiem ze zdjęć Amerykanów o Ameryce niż ze zdjęć Polaków o Polsce.
A może to wszystko tylko mi sie wydaje i tylko się czepiam?"

źródło : fotopolis - forum

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group