Autor Wiadomość
Van Hoover
PostWysłany: Pią 12:51, 05 Wrz 2008    Temat postu:

Tak jak mówiłem na spotkaniu, jeśli ktoś się chce jeszcze zdecydować i jechać razem z nami na Słowację, to musi być jeszcze jedno auto i komplet ludzi w nim, bo taniej wychodzi.

Dla smaczka prezentuję parę zdjęć Słowackich atrakcji Smile

Zamek na Orawie w miejscowości Oravsky Podzamok:

1.

2.


3.


4.


5.


6.


O zamku Orawskim

Zamek powstał przez Dżyngis-hana... A nie tyle przez niego samego, lecz przez strach przed nim, i jego wojskami, które zagrażały wtedy Europie.
Pierwsze wzmianki o zamku pochodzą z 1267 r., a więc jedynie 40 lat po śmierci Dżyngis-hana. Szlachta austrowęgierska bojąc się ataku, zdecydowała wybudować zamek obronny, nie do zdobycia przez żadnego nieprzyjaciela. I rzeczywiście - Orawski Zamek nigdy nie został zdobyty. A w XVII w. gdy Europę podbijali Turcy - tylko mu się ukłonili i poszli dalej w kierunku na Polskę.
Sam Palatyn Turzo - właściciel Zamku Orawskiego - drugi najbogatszy człowiek w Austro-Węgrzech lubił bywać w Budapeszcie i dostawał się tam właśnie tratwami. Pod zamkiem było 8 tratw i każda miała inną funkcję: na jednej opiekano barana, na drugiej grała muzyka cygańska, piło się i tańcowało, na trzeciej wieziono dary dla gospodarzy (największym darem była sama tratwa), na czwartej i piątej wieziono konie, na których wracano, na szóstej były straże, na ostatniej spano. Palatyn najadł się, napił, wytańcował, wyspał i ...był w Budapeszcie za 2 dni. Konno wracał 7-12 dni.
Zamek Orawski przypomina trochę igłę. Wyrasta na wysokość 112 m nad powierzchnią wody, w najwęższym miejscu ma szerokość 32 cm.
Z okna kamiennej cytadeli wyrzucano niewierne żony. Ta, która przeżyła była wierna, uznawana zostawała jednak za czarownicę i palona...
Z małych okienek strzelano z dział. Dawniej materiał strzelniczy był tak niedoskonały, że jeden strzał można było oddać raz na 6 godzin. Na zamku produkowano proch strzelniczy, który był używany w całych Austro-Węgrzech.
Turyści mogą podziwiać tu piękne kamienne słońce. Są takie tylko 3 w Europie i jedno właśnie w Oravskim Podzamku. Jest to pięknie wyrzeźbiona czerwona skała. W przeszłości płynęło tu rzeka, która wyrzeźbiła tak skały.
Zamek nie został zdobyty. W 1800 roku wybuchł pożar, który trwał 2 dni i widoczny był z odległości 150 km (w Krakowie widziano, że zamek Orawski się pali...). Potem zamek odbudowano.
Cały zamek kryty jest dziś drewnianym gontem, złożonym z trzech milionów elementów.
Dostać się na najwyższą, wieżę zamku stanowi i dziś spory wyczyn.


Jak widzicie pod zamkiem jest rzeka Orava. Można wybrać się również na spływ tratwą. Spływ z Hornej Lehoty do Orawskiego Podzamku trwa ok. 1 godz. (zależy od szybkości prądu rzeki). Punkt końcowy spływu znajduje sie przy moście w Orawskim Podzamku, ok. 5 min. na piechotę od Orawskiego Zamku. Na starcie w Hornej Lechocie na przeciwko pałacyku znajduje się bezpłatny parking strzeżony w sezonie letnim, kierowców aut i autobusów odwożą z powrotem. Jeśli parkujemy w Orawskim Podzamku, to oni oferują nam podwiezienie samochodem do miejsca początku spływu. Tutaj jest dokładne info: http://www.slowacja-latem.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=90&Itemid=22
Niestety nie znalazłem cennika za spływ. Może lepiej się zaopatrzyć w większą ilość koron słowackich.

Teraz prezentuję zdjęcia z Jeziora Oravskiego:

1.


2.


3.


4.


O jeziorze Oravskim.

Orawski Zbiornik to największe jezioro Słowacji. Zresztą nie mają ich zbyt wiele. Wybrałem się tam z żoną i dzieckiem aby spędzić parę wakacyjnych dni. Słowacka nazwa tego zbiornika to Oravska Vodna Nadrź. Nocowaliśmy w domkach kampingowych leżących w połowie drogi z zapory do Namestova. Plaża raczej kiepska, ale ładny widok na Babią Górę, dobre miejsce dla wędkarzy. To oni głównie tutaj bywają. Oraz Polacy, studenci popijający tanie piwko. Atrakcją jeziora jest rejs statkiem wycieczkowym na wyspę. Przystań znajduje się niedaleko kempingu. Pogoda niestety nie dopisywała, częste burze, dopiero pod koniec pobytu zrobiło się cieplej. Warto się wybrać do małego miasteczka Namestowo. Jest tutaj kąpielisko, parę restauracji. Znad jeziora niedaleko w Tatry Zachodnie i Góry Choczańskie, więc można pobyt połączyć z chodzeniem po górach. Wniesienia Magury Orawskiej są raczej mało ciekawe turystycznie. Jezioro Orawskie to propozycja dla ludzi oczekujących spokoju i odprężenia.

Można również odwiedzić słowackie miasto Namestovo, bo przecież będziemy przez ni jechać na Oravsky Podzamok.

1.


2.


3.



Więc nasz trasa będzie prowadziła z granicy Polsko-Słowacką w miejscowości Korbielów do Oravskiego Podzamku przez miasto Namestovo to jest jakieś 50 km w jedną stronę. Ogólnie można przyjąć zasadę zwiedzania innych miast ale to już się jakoś ugadamy.

Najbardziej atrakcyjną wycieczką była by podróż na Strbske Pleso na Słowacji ale z Kurbielowa to jakieś 150 km w jedną stronę. Czyli daleko. Ale za to jakie widoki Smile

1.


2.


3.


4.


5.


6.



I jeszcze dodam jedno moje zdjęcia, które zrobiłem ze szczytu Pilsko w Kurbielowie. W oddali jezioro Oravskie i zachodnia część Tatr.

1.
olkuszanin
PostWysłany: Pon 23:09, 01 Wrz 2008    Temat postu:

no co wy w koronach prowizja,, luz, nawet nie zauważyłem na wyciągu mam inteligo i bph
wujtruj
PostWysłany: Pon 23:01, 01 Wrz 2008    Temat postu:

odpadam Sad I to na dłużej niż weekend. Raczej ok. miesiąca, może trochę dłużej...
Van Hoover
PostWysłany: Pon 21:50, 01 Wrz 2008    Temat postu:

A ja nie olewam, bo w mBanku nie jestem Smile
westu
PostWysłany: Pon 21:17, 01 Wrz 2008    Temat postu:

Ok to ja również Wink Bo też w mBanku jestem Very Happy
zonkinho
PostWysłany: Pon 20:57, 01 Wrz 2008    Temat postu:

No to luzik mBank the best Smile W takim razie olewam kantor Razz
nOwy
PostWysłany: Pon 16:39, 01 Wrz 2008    Temat postu:

zależy w jakim masz banku. w mbanku masz za friko wszystkie bankomaty za granicą tylko nie wiem czy we wszystkich państwach czy w UE czy jakoś w wybranych.
westu
PostWysłany: Pon 14:03, 01 Wrz 2008    Temat postu:

A jak z prowizją w takowych bankomatach? :>
Dzięki za rady Wink
olkuszanin
PostWysłany: Pon 13:47, 01 Wrz 2008    Temat postu:

ej no niewiem jak wy ale ja tam troche się obijam po słowacji, najważniejsze mieć dowód , nie kupywac koron, tylko z bankomatów, bo dużo taniej i w przeliczeniu macie odrazu z NBP najlepszy kurs,, np na 1000ks mozna do 40 złociszy zaoszczędzić,, co do zamku na dole jest za mostem bankomat, więc no problemo,, a i na drodze w strone chyżne nie kupujcie w sklepie dla polaków ceny masakraaaaa
nOwy
PostWysłany: Pon 13:31, 01 Wrz 2008    Temat postu:

ABSYNT!!!
zonkinho
PostWysłany: Pon 13:25, 01 Wrz 2008    Temat postu:

Hmm co do przywiezienia czegoś to ja bym liczył na jakiś tani rumek czy coś takiego Very Happy
westu
PostWysłany: Pon 11:43, 01 Wrz 2008    Temat postu:

Aha - ja wtedy będę po ok. 2h snu bo w sobotę mam ślub do fotografowania, więc może mnie ktoś zacząć budzić na telefon ok. 3:50 xD żebym się nie spóźnił Wink

Co do sterfy Shengen - na przelot samolotem z/do Niemiec trzeba mieć paszport... Natomiast na autostradzie przejeżdża się bez przeszkód Wink Tylko jest ograniczenie do 30km/h jak się jedzie pomiędzy starymi bramkami Wink
Van Hoover
PostWysłany: Pon 8:24, 01 Wrz 2008    Temat postu:

acha no to spoko Smile
westu
PostWysłany: Pon 7:56, 01 Wrz 2008    Temat postu:

Właśnie chodzi o to, że jeśli będzie kosztować więcej, mają mieć nakładane kary ;P Ma być w przeliczeniu tak samo ;P
Chodzi o to, że mi z niemiec 10EUR zostało to bym to wydał ;P
Van Hoover
PostWysłany: Pon 7:29, 01 Wrz 2008    Temat postu:

od dzis ponoc wchodza z waluta euro ale to bedzie wiecej wszystko kosztowac, a korony sa smiesznie tanie

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group